--1--
Komentarze: 1
oddac komus swa dusze,by pozniej dostac po twarzy...
nie no ....
podobno milosc przychodzi niespodziewanie,nieproszona:Pta byla jak najbardziej "nie ma miejscu" dlaczego?kurwa sama nie wiem,moze to dlatego,ze lamala moja obietnice ,przysiege i hmm chec...chec "bycia" a nie "zalezenia":) motam...wiem,zdaje sobie sprawe mam wrodzona tendencje do komplikowania wszystkiego:) zabawne...bo majac matke,ktora jest jak najbardziej pedantyczna,ulozona i wychowana jej dziecko powinno chodz troche cech przejac po niej...:)psikus natury:P...bo "dziecko" jest zupelnie inne...tak sobie siedze rozwalona na dywanie i zastanawiam sie nad jednym dlaczego przy pojeciu"szczescie" zawsze pojawia sie "ALE" np: tak kocham go "ale...." ,mam w chuja pieniedzy "ale...":)
kurwa a ja moge napisac znalazlam milosc swego zycia ale ona mieszka w chuj km ode mnie:) no i...? i jajco:P bedzie dobrze:P matka tristania pomoze:P nie Amelus?:P
pozdrawiam.
Dodaj komentarz